Kolekcja strojów

Kalendarz wydarzeń

Listopad 2024
P W Ś C Pt S N
28 29 30 31 1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 1

niedziela, 25 lipca 2010 08:44

Po raz kolejny nasza dość liczna reprezentacja udała się na Mistrzostwach Niemiec rozgrywane z m. Dressendorf pod Goldkronach we wschodniej Bawarii w dniach 5-6 czerwca.
Zawody były bardzo silnie obsadzone bowiem poza gospodarzami i naszą reprezentacją obecni byli zawodnicy z Austrii, Szwajcarii, Francji, Czech, Włoch a nawet Brazylii, Kanady i USA. Pogoda dopisała fantastycznie i po wielu chłodnych polskich dniach mieliśmy namiastkę lata i szansę ogrzewać się nawet w 30 st. C. Same zawody rozegrano w konkurencjach dzieci, juniorów, weteranów, amatorów, tzw. misek tradycyjnych ( 56 startujących ) , profesjonalistek (20 zawodniczek) i profesjonalistów ( 54 płukaczy); rozegrano też grupowe dwójki (20 zespołów) i trójki (17 zespołów).


Trzeba przyznać , ze konkurencja była na najwyższym poziomie - stąd nasze dobre wyniki nie zawsze przekuwały sie na wyjście z poszczególnych rund. Gubiąc jedną grudkę, można było nie przejść eliminacji, rozgrywanych już metodą podwójnego płukania. Aby dojść do finału należało przejść dwie lub trzy rundy. Generalnie wszyscy nasi zawodnicy mieli b. dobre wyniki osobiste. W miskach tradycyjnych cała startująca nasza trójka zmieściła się w eliminacyjnej pierwszej dwudziestce, a w profesjonalistach z 6 startujących Polaków z eliminacji weszło 4 -ech.
O dużym pechu pierwszego dnia może mówić Tadziu (Wasyl), który ewidentnie z najlepszym czasem z eliminacji wyszedł z kpl. grudek złota, ale niestety nieprecyzyjnie zamknięta fiolka zdyskwalifikowała Jego wynik. Organizatorzy dostrzegli jednak kunszt naszego Mistrza i uhonorowali go nagrodą pocieszenia. Wasyl otrzymał ją wraz z pechową płukaczką z Monachium, która w kategorii dwójek drugiego dnia, doznała bolesnej kontuzji przewracając się do płuczni wraz z wiadrem piasku - interweniowała karetka pogotowia ratunk. usztywniając niemieckiej zawodniczce całe ramie.
Zawodniczo z naszej ekipy najlepiej wypadł Tomek Antosiak, który w finale misek tradycyjnych był pechowo 4-ty (jedna zgubiona grudka złota) , a w profesjonalistach Wacek Sieradzki był w finale 5-ty (kpl. - zabrakło 12 sekund do podium).
Ponadto w finale pań Ania Świerk była 8-ma a Lucy Dudkiewicz 15-ta; a w trójkach zajęliśmy 9-te i 10-te miejsca - tylko po jednej zgubionej grudce ("Wasyle" i "Polska").

Z punktu widzenia propagandowego - organizatorzy bardzo sobie cenią nasze przyjazdy i zapowiedzieli dalsze rewizyty do nas - niewykluczone , że przed Mistrzostwami Świata w Złotych Horach w drodze na zawody, niektórzy pojawią się na naszym Pucharze Sudetów już 14 sierpnia w Złotoryi.